Przenieś na górę strony
Projektantka rysuje architekturę projektu na tablicy
10.02.2023

Prawa UX, czyli jak uczynić produkt użytecznym

Przeczytasz w 5 min.
Jeszcze nikt nie polubił
Jeszcze nikt nie skomentował

Uczynienie interfejsu przydatnym dla szerokiego grona odbiorców to sztuka. Projektant UX, tak jak profesjonalny artysta, choć w dużej mierze kieruje się intuicją, to korzysta też z szeregu zasad i wytycznych, które nie pozwalają mu zaginąć w morzu różnorodności. W projektowaniu UX istnieją reguły usprawniające tworzenie przejrzystych, czytelnych i użytecznych interfejsów. To prawa UX bazujące na psychologii behawioralnej. Poznaj najciekawsze z nich!

Jesteśmy ludźmi i kierujemy się odruchami – czy tego chcemy, czy nie. To, jak reagujemy na świat, można opisać za pomocą danych i schematów. Nawet próbując odbiec od nich i wykazać się kreatywnością w zachowaniu, nie uciekniemy od tego, że jesteśmy ludźmi – zwierzętami zaprogramowanymi na konkretne reakcje. I nie ma w tym nic złego! To właśnie postępowanie według schematów wypracowywanych przez pokolenia ułatwia nam rozumienie otoczenia i radzenie sobie w trudnych sytuacjach.

Twórcy aplikacji nie powinni zmuszać ludzi do odejścia od dobrze znanych im schematów. Jeśli aplikacja ma dobrze służyć jak największemu gronu odbiorców, powinniśmy wiedzieć co dane grono odbiorców lubi, ale też zrozumieć ich ze strony psychologicznej. Psychologia behawioralna opisuje zachowania ludzi i z niej wywodzi się wiele praw UX. Projektant UX znający prawa UX zmniejsza ryzyko stworzenia aplikacji, która choćby dostarczała najbardziej niezwykłe możliwości, będzie po prostu bezużyteczna z punktu widzenia odbiorcy.

Kim jest UX designer?

Za projektowanie aplikacji odpowiada grupa twórców, ale szczególnie wyróżniają się dwa zawody. UI i UX designer to często ze sobą mylone pojęcia, z uwagi na fakt, że w małych firmach obydwie funkcje pełni jedna osoba. Jednak ich kompetencje bardzo się różnią i ten kto posiadł wiedzę z obu dziedzin jest prawdziwą perłą wśród projektantów!

UX designer to osoba, która projektuje doświadczenia. W dosłownym znaczeniu! To właśnie zadaniem UX designera jest zrozumieć w jaki sposób użytkownik będzie korzystał z aplikacji, a następnie zaprojektować poszczególne ścieżki zachowań. To UX designer wie, jak należy rozmieścić przyciski i „wymyślić” funkcjonalności, by były zrozumiałe dla odbiorcy. I to właśnie jemu prawa UX najbardziej się przydają.

Natomiast zadaniem UI designera jest narysowanie wszystkich tych elementów, z których użytkownik będzie korzystał.

Zarówno UX designer, jak i UI designer, tworzą rozwiązania w zakresie cyfrowego interfejsu.

Prawa UX – do czego służą?

Czym właściwie są prawa UX, których znajomość tak znacząco wpływa na pracę UX designera? Prawa UX to szereg zasad i wytycznych wymyślonych na przestrzeni dziejów przez różnych specjalistów od projektowania. Jon Yablonski na swojej stronie Lawsofux.com zebrał 21 z nich, by zaoferować twórcom stron internetowych, aplikacji, ale też innych produktów, łatwy dostęp do użytecznej wiedzy. Prawa UX w dużej mierze bazują na psychologii behawioralnej i rozumienie ich pomoże nie tylko projektantowi UX, ale każdemu, kto ma w pracy do czynienia z klientem i czasem się zastanawia, dlaczego ludzie zachowują się w ten, a nie inny sposób.

Najpopularniejsze prawa UX

Praw UX jest wiele. Oto najciekawsze z nich. Należy pamiętać, że korzystając z jakichkolwiek dobrodziejstw psychologii warto mieć z tyłu głowy zagadnienia etyczne i nie wykorzystywać wiedzy przeciwko odbiorcy produktu.

Prawa UX: prawo Jacobsa

Jacobs Nielsen zauważył pewną, z pozoru oczywistą, rzecz: użytkownicy korzystający z Internetu spędzają wiele czasu na różnych stronach www, a to automatycznie prowadzi do wniosku, że oczekują, by nowe strony zachowywały się podobnie.

Każdy z nas pewnie przynajmniej raz w życiu poczuł się zagubiony na jakiejś stronie internetowej. I większość osób, zamiast poświęcać swój czas i uwagę na zrozumienie jej – poszukało innej strony www na dany temat. Dlatego właśnie, według prawa Jacobsa, intuicyjność strony w dużej mierze bazuje na jej podobieństwie do już znanych systemów. Widzimy to chociażby w sklepach internetowych czy na stronach portali informacyjnych – choć każdy z nich ma trochę inny wygląd, to łączy je podobna obsługa.

Prawa UX: prawo Millera

George A. Miller w swoim artykule z 1956 roku wykazał jedną fascynującą rzecz o ludzkim mózgu: człowiek jest w stanie zapamiętać jednocześnie siedem różnych informacji. Artykuł „Magiczna liczba siedem plus minus dwa” stał się na kolejne dziesięciolecia wyznacznikiem tego, jak powinniśmy rozmawiać z klientami, a także tworzyć strony www. To waśnie dlatego próbując zapamiętać numer telefonu łatwiej go nam podzielić na fragmenty, niż zapamiętać w formie pojedynczych liczb.

Jak możemy wykorzystać prawo Millera w projektowaniu UX? Ograniczając w ramach jednej podstrony liczbę informacji do 7 plus minus 2. Pamiętajmy, by nie tworzyć zbyt długich list, w menu nie przesadzać z liczbą pozycji, a zbyt długie landing page pociąć na kilka.

Prawa UX: prawo Hicka

Ludzie nie lubią podejmować decyzji, zwłaszcza tych zbędnych, które ktoś może podjąć za nich. W świecie, w którym na każdym kroku musimy o czymś decydować: wyborze drogi do pracy, przedszkola dla córki, wzięciu kredytu, stroju na ważne spotkanie – męczymy się mając nadmiar opcji. Dostrzegli to William Edmung Hick i Ray Hyman w 1952 roku w trakcie swoich eksperymentów. Zauważyli, że im większa liczba opcji, tym dłużej ludzie będą podejmować decyzję.

W końcu podjęcie każdej decyzji wiąże się z formą wysiłku!

Co to oznacza dla twórców UX? Powinniśmy od początku minimalizować alternatywy, a procesy, które wymagają wielu informacji, podzielić na etapy. To dlatego szukając lotu na samolot czy mieszkania na wynajem najpierw uzupełniamy najbardziej podstawowe wytyczne. Dlatego często filtry są dostępne dopiero po rozwinięciu. Wszystko wiąże się z ograniczeniem możliwości, a co za tym – unikaniem paraliżu decyzyjnego.

Prawa UX: prawo Fittsa

Fitts odkrył, że czas potrzebny do wykonania akcji zależy od odległości od obiektu i jego wielkości.  Ciekawie to widać w projektowaniu produktów w świecie rzeczywistym – najważniejsze przyciski często są najbliżej użytkownika, elementy istotne w urządzeniach mają największy rozmiar i są łatwo dostępne. A jak prawo Fittsa przekłada się na Internet?

Najprostszym przykładem jest tak zwany pływający przycisk, który zawsze pozostaje dostępny na ekranie, często w jego prawym dolnym rogu. Widać to też po rozmiarze projektowanych elementów – najistotniejsze CTA (ang. Call to action, wezwania do działania) są największe i na górze strony. Te mniej istotne znajdują się niżej, a te najmniej istotne są malutkie, na samym końcu, na przykład w stopce. Jak choćby link do Polityki Prywatności, który powinien znajdować się na każdej stronie, ale której raczej żaden użytkownik nie będzie szukał.

Prawa UX w praktyce

Stosowanie się do praw UX poprawi komfort użytkowników, a projektantowi wskaże drogę w chwilach zwątpienia. To właśnie dzięki nim będzie wiedział, która opcja jest najlepsza i uniknie błędnych decyzji. Wiele z nich wydaje się intuicyjne, ale dzięki poznaniu ich twórców, nazw i założeń, UX designer z większą świadomością wybierze prawidłowe zachowania.

Brak komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Grzegorz Surmacz

UX Lead

UX Lead i designer z mocną podstawą analityczną, koordynuje dział UX/UI, projektuje aplikacje mobilne, webowe i duże systemy informatyczne

Newsletter